Planowanie i zagospodarowanie przestrzenne: teraz właściciel zdecyduje o przeznaczeniu działki

Arkadiusz Jaraszek porusza problem konfliktu między tym, co  uchwalają władze danego terenu w sprawie zagospodarowania przestrzennego, a  racjami i prawami właścicieli działek, których plany owe dotyczą. Obecnie, uchwalając plan zagospodarowania, burmistrz nie musi uwzględniać uwag właścicieli. Takie przepisy obowiązują od  2003 roku. Uchwalone zostały po to, by przyspieszyć uchwalanie planów, a w konsekwencji realizację inwestycji budowlanych. W rzeczywistości jest jednak odwrotnie. Nie ma planów zagospodarowania, a dodatkowo inwestycje są wstrzymywane na skutek protestów mieszkańców czy osób zainteresowanych. Ministerstwo Infrastruktury chce to wszystko zmienić i wprowadzić rozwiązania, które wcześniej sprawdziły się we Francji.
Przygotowało więc nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która daje mieszkańcom większy wpływ na zapisy planu miejscowego. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku trafi ona do Sejmu.
Założenia są takie, że jeżeli do projektu planu zagospodarowania wpłynie choćby jedna uwaga lub wniosek, to konieczne będzie przeprowadzenie postępowania mediacyjnego pomiędzy lokalną władzą a mieszkańcami. Mediator będzie wywodził się spośród członków samorządowego kolegium odwoławczego. Będzie musiał na miejscu przeprowadzić oględziny terenu, zapoznać się z uwagami mieszkańców oraz wytłumaczyć im, dlaczego przeprowadzenie określonych inwestycji jest konieczne. Całe postępowanie będzie się kończyło sporządzeniem protokołu i przekazaniem go lokalnym politykom. Ma to ograniczyć protesty i konflikty społeczeństwa z władzą.



Gazeta Prawna ,


<< powrót do listy artykułów

Kontakt:

zdjęcie Kamila Branecka

Kamila Branecka

Dyrektor ds. Sprzedaży i Najmu

Zadaj nam pytanie



* pola oznaczone gwiazdką są wymagane